Pracownia rzeźbiarska
Follow Us
Kontakt
Opis
- Miejsca
- Miasto i Gmina Prabuty
- Opublikowano 2 lata temu
Nazywam się Piotr Jakubowski, urodziłem się w 1981r. w małym miasteczku Prabuty, znanym z tradycji rzeźbiarskich. Pracą twórczą zajmuje się od ponad 30 lat, gdyż już jako mały chłopiec fascynowało mnie wszystko to, co wyrażało i tworzyło przestrzeń sztuki. W moich pierwszych, niepozornych zmaganiach rzeźbiarskich i pracy z narzędziami wspierał mnie dziadek. To z nim, jako 10- letni chłopiec wyprawiałem się do tartaku, by pozyskać te swoiste kawałki kory i drewna, z których potem uczył mnie wyrabiać małe łódeczki i wierzbowe gwizdki. Warsztat rzeźbiarza poznałem wtedy pracując jedynie skromnym, naostrzonym nożykiem i kawałkiem starego pilnika. Niedługo potem w prawdziwy „świat rzeźby” i kanony warsztatu wprowadził mnie znakomity rzeźbiarz z Prabut – Ryszard Kossak, który prywatnie stał się dla mnie wielkim przyjacielem. Był to człowiek, który tworzył i kształtował swój kunszt rzeźbiarki w okresie rozkwitu rzeźby w naszym mieście. Dzięki niemu poznałem podstawy oraz zdobyłem rzetelną wiedzą z zakresu tworzenia form przestrzennych. Zobaczyłem jak wygląda profesjonalny warsztat artysty rzeźbiarza i nauczyłem się jak wyrazić swoje myśli w kawału drewna i zamknąć je w ukształtowanej przez moje dłonie formie. Moje zamiłowanie do rzeźby rozpaliła niegasnąca pasja do form definiowanych poprzez sztukę. Od zawsze otaczałem się wyjątkowi ludźmi, których przepełniała pasja i chęć tworzenia. Przez kolejne lata usamodzielniałem się w swojej twórczości, wzbogacałem warsztat o kolejne profesjonalne dłuta, a z czasem wraz z rozwojem techniki, poprawiałem swój komfort pracy narzędziami i maszynami mechanicznymi. Równocześnie nieustannie poszerzałem wiedzę z zakresu sztuki i rzeźby. Biorąc sobie do serca słowa mojego przyjaciela – rzeźbiarz Zbigniewa Chmielewskiego z Prabut, że : „aby czytać trzeba nauczyć się alfabetu, więc aby rzeźbić trzeba pojąć jej podstawy”. Zawsze pracowałem ze świadomością, iż narzędzia dają mi jedynie możliwość zmaterializowania mojej wizji twórczej. Przyczółkiem mojej największej inspiracji, pożywką dla niezaspokojonej ciekawości, impulsem do eksperymentowania i tworzenia, była i nieustannie jest wieś Rodowo. To magiczne miejsce, zwane „wioską cudów” daje mi możliwość nieskrępowanej swobody obcowania ze sztuką form. Tam obserwowałem i starałem się zrozumieć jak artysta zmaga się z materią tworzywa, by przez syntezę imaginacji twórczej wyrazić wewnętrzną strukturę rzeczy.